- Miło mi - powiedział. Co się stało że płakałaś ?
- No wiesz moje życie nie jest idealne moi rodzice no...
- Mi możesz powiedzieć - powiedział
- No piją, a uciekłam dlatego że ojciec mnie uderzył wstydze się tego
- Musisz to zgłosić na policie - powiedział
- Nie nie wiedziałm że tak powiesz
- Nie denerwój się tak - powiedział
- Musze wracać - powiedziłąm zdenerwowana
- Dobrze odprowadze cię
- Dziękuje za miło spędzony czas
- Może jutro zabiore cię na lody żeby poprawić ci chumor? - spytał
- Dobrze chętnie ale mogę dopiero o 16, ponieważ o 14 kończe prace pasuje?
- jasne będę po ciebie o 16.
Położyłam się spać o 22, dlatego że musiałam wstać o 7. Żeby zdążyć do pracy na 8, ponieważ chciałam być puktualnie żeby mieli o mnie jak najlepsze zdanie. Wstałam umyłam si e związałam włosy w koka. Założyłam wczorajsze ciuchy zauważyłam że nie oddałam wczoraj bluzy Liamowi założyłam pięknie pachniała. Zjadałm kanapki dobrze gotowałam ale nie mogłam się wykazać. Wyszłam z domu. W pracy byłam wwcześniej. Zapomniłam o spotkaniu z Liamem. Byłam w domu o 15.55 dlatego że zagadałam si e z koleżanką. Czekał na mnie już Liam. Dojechaliśmy do cukierni. Zamówiliśmy te same lody i poszliśmy na spacer. Rozmawialiśmy długo żeby potrzymać rozmowe powiedziałam że pójdę jutro na zakupy. A on na to:
- To ja cie zabiorę
W głębi duszy myślałam że jednak mnie nie zabierza nie miałam na to pieniędzy.
- Nie pewnie nie masz czasu? - zapytałam
- Oczywiście że mam zabiorę cię jutro w sobotę pewnie nie pracujesz prawda?
- No nie
- To jutro będę po ciebie o 11 pójdziemy na zakupy, a potem spędzimy czas miło - powiedział.
- No dobrze - nie wiedziałam co mam zrobić
- Dobra to teraz cię odwiozę, bo musze już wracać
Kiedy dojechaliśmy przytuliłam go na pożegnanie i poszłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz