niedziela, 30 września 2012

Rozdział 10

A on na to że nie ja sama nie wiem czy my jesteśmy przyjaciółmi czy parą czy on może się zdecydować. Wstałam i wyszłam zebrałam sowje rzeczy z fotela przy wyściu wsiadłam w autobus i udałam się do domu mojej najlepszej przyjaciółki pozwoliła mi u siebie zamieszkać tylko jakiś tydzień dobrze żę chociaż tyle.

Oczami Liama
Ona chyba nie zrozumiała powiedziałeś że nie żeby miała spokuj od fotoreporteruw od fanów, ale ona raczej zrozumiała że jej już nie kocham i co ja mam zrobić teraz nawet nie wiem gdzie jest wyjełem telefon z kieszeni i napisałem.

***
Dostałam sms od Liama
,,Gdzie jesteś martwie się"
Martwi się wyłącze telefon chce mić chwile spokoju. Pogadałym z przyjaciółką poszłam na góre miałam przygotowaną pościel poszłam się wykąpać założyłam piżame i położyłam się odrazu pod kołdre i cały czas myślałam o Liamie że tak naprawde to się nic nie stało a dlaczego nie mogłam im powiedziec że jestem z nim dam sobie jeszcze ten tydzień a potem możę pogadam z nim.

Tydzień póżniej
Postanowiłam porozmawiać z Liamem przeceiż nic się nie stało pożeganłam się z przyjaciółką wiem żę mogłabym spać u niej ile chce ale rodzic jej też się pewnie już nie zgadzają. Wyszłam wiadłam do autobusu i po 20 minutach byłam na miejscu dochodząc do domu zauważyłam Nialla który wracał z zakupów cały obładowany siatkami z jedzeniem jak zawsze on.
- Hej a ty znowu byłeś na zakupach
- wiesz jedzenia nigdy dość
- widziałeś możę gdzieś Liama
I w tej chwili się obejżała zauważyłam to próbował wszystkiego żebym nie obejżała się ale i tak to zrobiłam co robiła przytulał się z jakąś panna jak on przecież on nie mógł. Biegłam uciekałam od tego biegła za mną mam go dość ja przyszłam do niego a on przytula się z jaką panna. Wsiadłam do byle jakiego autobusu i pojechałam usiadłam na miejscu przy oknie włożyłam słuchawki do uszu i łzy same mi spływały po policzkach zbliżała się 2 w nocy weszłam do jakiegoś opuszczonego budynku usiadłam przy ścianie stwierdziałam że tą noc spędze tu a później pomyślimy. Ale usłayszałam kroki i głosy za chwile latarke świeciała w moje oczy była to policja/
- Nie może pani tu przebywać musi iść pani z nami.
- Wstał  i poszłam z nimi - wsiadłam do radiowozu i za chwie byłam na posterunku dostałam karteczke że dzisiejszą noc mogę spędzić w schronisku.

poniedziałek, 24 września 2012

Rozdział 9

A co Liam pokręcił że nie jaka ja byłam wkurzona chyba nikt tego nie może sobie wyobraziać. Wstałam i wyszłam. Dlaczego miałam powiedzieć że nie dlaczego bo co byłam z ubogiej patologicznej rodziny a on miała sielanke a nie życie nie rozumiem go myślałam że jeśli tyle czasu razem spędzamy to mu to nie przeszkadza nieprawdopodomne. Usłyszłam jak Zayn ratuje sytułacje i mówi ,, Że źle się poczułam". Zabrałam swoje rzeczy i wyszłam. Złapałam autobus wiedziałam że jak jesteśmy w Polsce to mnie nie znajdą bo nie znają tu żadnych miejsc i tym maiłam przewage nie chce ich juz widzieć  po chwili dosrałam sms. Zobaczyłam na wyśeitlaczu
,, Gdzie jesteś matrwie się"
Oczami Liama
Powiedziałem tak żeby nikt nie robił jej z tego faktu problemu ale ona chyba nie zrozumiała wstatała i wyszła poprostu wyszła. Nawet nie wiem gdzie ja idiota zamiast wstać i za nią póść to wolałem dokączyć wywiat nie wiem czy bardzo jest zła na mnie mam nadzieje że.

***
Stwierdziałam że mam tu przyjaciółke i u niej się zatrzymam napewno mnie przenocuje zadzwoniłam po kaksówke była  po około 10 minutach. Podałam adres i po 20 minutach byłam na miejscu jej dom jest nieduży z ogródkiem bo w porównaniu do mnie pieniądze zawsze mniała. Zadzwoniłam dzwonkiem a drzwi odrazu się otworzyły.
- Claudia hej co ty tu robisz?
- Hej mogę u ciebie przenocować?
- No jasne ty się pytasz a powiesz mi co się stało.
Opowiedziałam jej wszystko a ona powiedziała że mogę u niej mieszckać ile chce byłam bardzo zadowolona bo jak na razie nie mam zamiaru tam wracać.

dwa tygodnie później
Postanowiłam że że musze się zobaczyć z Liamem bo na co ja się wściekałam. Kiedy dochodziłam do domu spotkałam Nialla zaczełam z nim rozmawiać był mily jak zawsze był ideałnym przyjacielem. Obróciłam się i co zobaczyłam Liam się do kogoś przytulał. Łzy staneły mi woczach myslałam że ich zabije ja przychodze żeby go przeprosić a on co obściskuje się z jakąś panna nienawidze go.

poniedziałek, 17 września 2012

Rozdział 8

Popierwsze przepraszam że tak długo nie pisałam ale wakacje potem rozpoczęcie roku i nauka mało czasu ale będę pisała częściej.

Wyszliśmy z hotelu i ruszyliśmy na stare miasto boże jak ja tu długo nie byłam. Wszystko zaczeło mi się przypominać spędzałam tu dużo czasu z przyjaciółmi. Chłopakom odrazu spodobało się to miejsce. Zaczeli odrazu biegać po całym placu. Weszliśmy do małej restauracji kupiliśmy po lodzie  i wyszliśmy zrobiliśmy małą runtke porobiłam pare zdjęć z chłpakami. Po chwili wyrwali mi aparat i stwierdzili że zeobią mi małą sesie. Liam złapał mie szybko na ręce a oni zaczeli pstrykać zdjęcia lecz po chwili znudziło jej się. Zaplanowaliśmy jutrzejszy dzień i poszliśmy do smochodów ja pojechałam z Liamem i Harrym a Louis, Zayn i Niall pojechali odzielnie. Wróciałam do pokoju poszłam się umyć a po chwili się położyłam. Obudziłam się pościeliłam łóżko i poszłam się wykąpać potem założyłam to i zeszłam na dół. Nikogo jeszcze n ie było więć postanowiłam zjeść i sama iśc do tej szkoły. Wyszłam z hotelu wsiadłam do autobusu kiedy dojechalam w szkole panowała cisza. WEszłam po chwili ujrzałam przyjaciółke. Przez chwile nawet mnie nie poznała. Ale potem się na mnie rzuciała nie chciała mnie puścic wokół mnie zrobiło się kołoe wszyscy zaczeli mnie wypytywać a ja dostałam sms.
,, Hej kochanie gdzie jesteś?"
,, Jestem w szkole jak chcesz to przyjdźcie"
,, Okej będziemy za 20 minut"
Rozmawiałam tak chwile i nastąpiło to pytanie
- Ej skąd ty masz tyle forsy że masz takie ciuchy przecież twoi starzy są biedni
- Ej yy mm.
Po chwili ukazał mi się Liam i chłopaki wszyscy na mnie tak dziwnie patrzyli nie którzy ich nie nawidzili a nie którzy kochali sama nie wiedizałm co mam mysleć. Lecz po chwili usyszałam
- Sory porywam ją dozobaczenia kiedyś
i odeszliśmy bo mieliśmy być za 2 godziny na wywiadzie a musieli być gotowi.
Okazało się się że ja mam jechać z nimi przebrałam się w to chłopaki po godzinie byli gotowi i ruszyliśmy. Ja ustałam sobie z szybą. Lecz redaktor poprosił Liam żebym weszła i porozmawiała z nimi. Usiadłam kolo Harrego i dostałam pierwsze pytania.
- Jak jest mieszkać z chłppakiami?
- Wiesz jest bardzo zabawnie kiedy chłopaki ganiają się po domu bardzo mi się podoba.
Następne pytanie było Do Nialla potem do Zayna i znowu do mnie.
- Słyszłąem że jesteś z Liamem?
I co ja mam odpowiedzieć że tak czy nie spojrzałam na Liama czy on pokręci głową tak czy nie. Nie wiem

piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 7

Zaczął krzyczeć że dlatego nie chodzę do pracy i pieniędzy mu nie daje rzucił mi moje wypowiedzenie z pracy. Liam usłyszał krzyczeli z biegł na dół.
- Czy mógłby pan opuścić mój dom znaczy nasz.
- Oczywiście żebym mógł, ale pod jednym warunkiem?
- Jakim?
- Że córka wróci ze mną do domu - powiedział tata 
- Przykro mi, ale Claudia zostaje ze mną, a pan ma w tej chwili opuścić ten dom.
Kłócili się tak przez chwilę, aż ojciec złapał mnie za rękę i chciał wychodzić, ale na całe szczęście chłpaki czegoś zapomnieli staneli w progu. Ja cała zakłopotana, zdenerwowana Laim zdenerwowany też.
- Przepraszam co pan tu robi? - zapytał Harry
- A co cię to obchodzi gówniarzu?
Liam z Lou wyprowadzili tatę z domu krzyczał jeszcze że i tak wrócę. Zayn kazał mi usiąść poleciła po koc. Harry z Niallem usiedli. Niall zaczął mnie przytulać zaczął to tak robić jagbym była jego dziewczyną. Potem pocałował mnie w czoło. Akurat wszedł Liam dziwnie się popatrzył, a Niall odrazu się speszył i odszedł.
- Kohanie wszystko w pożątku?
- Tak już dobrze, ale skąd on wiedział że ja tu jestem? - zapytałam
- Przecież wszyscy o tym wiedzą.
- Jeśli wyjeżdżamy to ja pójdę się położyć.
- Dobrze zaraz do ciebie przyjdę. 
Poszłam na górę słyszałam jak się tylko o coś kłócą ale byłam na tyle zmęczona.
wstaliśmy o 9 poszłam do łazienki wykąpałam się włosy związałam w wysokiego koka on był najwygodniejszy. Założyłam to. Zeszłam zrobiłam jajecznice kanapki do tego każdemu nałożyłam. Wszystkim smakowało. O 9 wszyscy byli już gotowi zapakowaliśmy wszystko do samochodu okazało się że moja i Zayna walizki były najcięższe. Na lotnisku byliśmy o 9.30. Napadły nas fanki stanełam koło Harrego. Jakaś dziewczyna zapytała:
- Mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie?
- No spoko - powiedział Harry
- No wiesz to nie było do ciebie tylko do Claudii to mogę?
- Oczywiście
Zrobiłam sobie z nią zdjęcie dałam parę autografów. Było to naprawdę miłe. Wsiedliśmy do samolotu usiadłam między Liamem a Niallem, a za nami usiedli Harry, Lou i Zayn. Strasznie spać mi się chciało położyłam się na kolanach Liama. Droga zleciała mi bardzo szybko. Kiedy dolecieliśmy stała już limuzyna. Pierwsze koncerty miały odbyć się w Polsce tam się urodziłam. Wybrali najlepszy hotel każdy miał swój pokój. Umówiliśmy się że do kolacji każdy siedzi w swoim pokoju a potem schodzimy na kolacje a po kolacji idziemy na spacer pokaże im miasto a jutro pójdziemy do szkoły na pewno ktoś tam jest teraz są poprawki moja przyjaciółka też pewnie jest strasznie się za nią stęskniłam. Wykąpałam się przebrałam się w to i zeszłam na dół. Siedział tam tylko Niall zdziwiłam się.
- Gdzie Liam i reszta?
- Zaraz dojdą siadaj i jedz jest naprawdę dobre.
- Jak ty tak mówisz to naprawdę biorę się już do jedzenia.
- Claudia mogę ci coś powiedzieć?
- Tak mów
Nie zdążył bo chłopaki już przyszli.
- Smakuje? - zapytał Harry
- Tak - i w tej chwili wpakowałam jemu i Liamowi bułeczkę do buzi. Kiedy oni jeszcze jedli ja już wstałam i powiedizłąm:
Dobra idziemy żarłoki
- Poczekaj jeszcze jemy - powiedział Zayn
- Chodźcie jedzenie nie jest najważniejsze.
Wszyscy wstali Niall jeszcze złapał w rękę bułeczkę i włożył do buzi. 



sobota, 21 lipca 2012

wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 6

- Pięknie wyglądasz - powiedział Liam
- To prawda - wdał się w rozmowę Niall
- Dobra jedziemy
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy po chwili byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka. Usiedliśmy brzy barze że ja mam 17 lat to nie mogłam zamówić alkoholu, ale Liam to zrobił po 3 drinkach rozweseliłam się i zrobiłam się pewna siebie, a na co dzień taka nie jestem ale alkohol robi swoje. Wyszliśmy potańczyć po godzinie poszliśmy się napić, ale reszty nie pamiętam. Obudziłam się bez ubrać przestraszyłam się że coś między nami zaszło Liam zauważył moje zdziwienie.
- Liam czy coś miedzy nami no wiesz...
- Nie wczoraj nie byłaś w stanie sama się położyć dlatego zdiełem z ciebie sukienkę przecież nie będziesz spała w ubraniu.
- No dobrze
- ubieraj się szybciej mam niespodziankę widzę że się dobrze czujesz to jutro wyjeżdżamy jak wrócimy to się spakujesz.
Ubrałam to . Zeszłam na dół wsiałam do samochodu jechaliśmy dwóch godzinach cały czas wpatrywałam się w szybę zaczęło padać w samochodzie było ciepło zrobiłam się senna. Obudził mnie Liam że za chwilę będziemy na miejscu.
- Skąd ten koc się wziął na mnie?
- Nakryłem się ponieważ spałaś. Już  jesteśmy.
Zaparkowaliśmy przed dużym domem.
- Po co tu przyjechaliśmy? - zapytałam
- To mój dom  - zdziwiłam się przecież my to tylko przyjaciele choć chwiałabym bym więcej.
- Niemogłeś mnie uprzedzić ubrałabym się inczej.
- Dlatego ci nie mówiłem żebyś się tak nie szykowała zawszę pięknie wyglądasz.
Złapał za klamkę, a odrazu po schodach zbiegły 2 siostry Liam przedstawiły się. Potem przyszli rodzice
- mamo tato to jest Claudia
Usiedliśmy przy stole po chwili obiad był już zjedzony dużo mnie pytali jakbym była jego dziewczyną. Zaprowadził mnie do swojego pokoju nie był duży ale słodki widziałam jak łezka zakręciła mu się w oku. Zeszliśmy na dół powiedział że jego tata zawiezie mnie potem do domu, a sam wyszedł nie byłam zadowolona posiedziałam tam jeszcze z 2 godziny i ruszyliśmy w drogę powrotną. Kiedy dojechaliśmy wyszłam z samochodu pożegnałam się złapałam za klamkę myślałam że nikogo nie ma kartka wisiała na klamce ,, idź za strzałkami" , więc szłam za chwilę było pełno świeczek i kartka na drzwiach od łazienki ,, masz przygotowaną kąpiel za godzinę wyjdź". Z korzystałam z propozycji. Weszłam do wanny po godzinie wyszłam i szłam za strzałkami doszłam do pokoju Liama wchodzę a tam na łóżku pełno płatków róż i świeczki. Ktoś złapał mnie w tali i wyszeptał do ucha ,, podoba ci się".
- No pewnie jest ślicznie  - i się obróciłam patrzeliśmy sobie chwilę w oczy i zapytał:
- Claudia wiem że jesteśmy przyjaciółmi ale no..
- Powiedz
- No czuje coś więcej do ciebie nie wiem czy ty też? 
- No pewnie od samego początku ( i go pocałowałam)
Zaczęliśmy się całować aż tchu brakowało  żuciliśmy się na łózko.
- Liam nie jestem jeszcze gotowa rozumiesz?
- Tak spokojnie jak będziesz to mi to powiedz
- Ale nie jesteś zły?
- Nie na ciebie.
Wyjęliśmy walizki i zaczęliśmy się pakować. Spakowaliśmy wszystko po chwili wrócili chłopaki a my nie zdążyliśmy posprzątać.
- No widzę że coś się tu działo - powiedział Harry
- Zamknij się- powiedział Liam
- No dobrze niedenerwój się tak - powiedział Harry
- Chodźmy się pakować jutro o 10 wyjeżdżamy powiedział
Że my byliśmy już spakowani stwierdziliśmy że obejrzymy coś. Położyłam się a Liam przyniósł Laptopa. Po 20 minutach poszłam po coś do jedzenie i coś do jedzenia w samej koszulce kiedy chciałam wracać przestraszyłam się Nialla.
- Przez cały czas tu siedzisz? - zapytała
- Tak a co?
- Przestraszyłam się ciebie myślałąm że nikogo tu nie ma
- A ja tylko sobie patrzyłem
- a spoko ja idę na górę - myślałam na co on patrzyła na mnie
Po 10 minutach dostałam sms od Harrego
Idziecie z nami na imprezę?
Bez chwili namysłu odpisałam
Nie dzięki za propozycję.:) 
Po chwili usłyszałam dzwonek zeszłam ja otworzyłam drzwi a tam tata.  




poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 5

Przez cała drogę żartowaliśmy. Kiedy dojechaliśmy wszystko mnie bolało strasznie kichałam. Chłopaki kazali położyć mi się na kanapie Liam przykrył mnie dużym kocem, a Zayn poszedł zrobić mi ciepłej herbaty z cytryną. Liam mnie przytulił, aby zrobiło mi się cieplej.
- To był zły pomysł żebyśmy wchodzili do tej fontanny. - powiedział
- Była to świetna zabawa, a co będzie z trasą?- zapytam
- Zobaczymy jak będziesz się czuła wyjeżdżamy pojutrze.
- Chodź się położysz - zaproponował Liam
- Dobrze to chodźmy dziękuje za herbatę.
Kiedy weszliśmy do pokoju szybko się przebrałam się i położyłam się zauważyłam że Liam  przyniósł laptopa włączył film i położył się koło mnie. Po jakieś godzinie zasnęłam. Czułam jak Liam wyłacza laptopa i odstawia go na szafkę. Nie wiedział czy ma się do mnie przytulić czy nie, ale wreście przytulił odrazu zrobiło mi się ciepło. Około 2 w nocy obudziłam Liama że źle się czuję. Niall spęcznienie dla mnie leciał do apteki żeby kupić coś na zbicie gorączki wzięłam i odrazu zasnęłam.
- Musi dużo spać może wtedy będzie lepiej - powiedział Lou
- Od kiedy to ty jesteś taki ekspert? - zapytał Harry (uśmiech)
- Dobra idźcie się położyć - powiedział Liam
Następnego dnia kiedy się przebudziłam słyszałam głosy na dole zeszłam na dół, żeby się dowiedzieć o czym tak dyskutują.
- Dlaczego wstałaś? - zapytał Liam
- Powinnaś ja najwięcej leżeć
- Przyszłam bo byłam ciekawa o czym tak rozmawiacie
- O tym że zrezygnujemy z dwóch koncertów żebyś zdążyła wyzdrowieć. Wyjedziemy w środę.
- Nie musicie tego robić nie poświęcajcie się tak dla mnie - powiedziałam
- To nie poświęcenie chcemy żebyś wyzdrowiała, twoje zdrowie jest najważniejsze.
- Dziękuje wam za wszystko ( usiadłam koło nich) za to że pozwalacie mi tu mieszkać, zabieracie mnie wszędzie, dostaję to wszystko co kiedyś było tylko moim marzeniem. A w szczególności dziękuję codziennie że spotkałam kogoś takiego jak Liam. ( i się rozpłakałam)
- Nie dziękuję dla ciebie wszystko idź się teraz połóż.
- Dziękuje wam za wszystko ( z łzami w oczach)
Stwierdziłam że nie będę się kładła poszłam na górę wzięłam leki prysznic wysuszyłam włosy, związałam w koka toznalazłam w torbie. Zeszłam na dół i zaproponowałam wyście wieczorem do klubu.
- Ale ty jesteś chora.
- Może będę się lepiej czuła, chce się trochę rozerwać - powiedziałam
- Dobrze jak chcesz? Zróbmy tak Ja z Claudią jedziemy na zakupy jest 13. Widzimy się na dole o 20.30. Zgoda? - powiedział Liam
- Wyrobimy się - powiedział Lou
Wyszliśmy z domu wsiedliśmy do samochodu po chwili byliśmy na miejscu. Weszliśmy chyba najdroższego sklepu jaki znam.
- Wybieraj?
- Ty wybierz mi zobaczymy w czym chciałbyś mnie zobaczyć, a ja tylko to zobaczę a potem przymierze. Usiadłam Liam zaczął wybierać niektóre rzeczy naprawdę były fajne.
- To będzie chyba wszystko jak coś znajdę to ci doniosę.
Weszłam do przebieralni wołożyłam  i wyszłam Liamowi się podobało. Wybraliśmy to, to, i tą .
Wybrałam mu parę rzeczy i wszystko kupiliśmy znów miałam wyżuty sumienia że on za mnie płaciprzygnębiło mnie to.
- Co jest? - zapytał
- Przecież widzę
- Znów głupio mi że za mnie płacisz.
- Odwdzięczysz się jakoś?
- Jak?
- Nad tym pomyślimy.
Kiedy mieliśmy wychodzić zauważyłam prostownice kupiłam ją zdaliśmy sobie sprawę że byliśmy tam 3 godziny. Pochodziliśmy chwilę i wyszliśmy w domu byliśmy o 18. Weszliśmy na górę obładowani zakupami chłopaki wyszli z pokoju.
- Widzę że zakupy się udały? - zapytał
- No pewnie (uśmiech)
- Idziemy się wyszykować
Weszliśmy do pokoju wyjęłam rzeczy z toreb zrobił mi miejsce w szafie powiedziałam rzeczy wybrałam sukienkę . Cały czas się zastanawiałam czy ja z Liamem to coś poważnego czy tylko przyjaciele. Gotowa byłam tak o 20.
 - Caludia mam coś dla ciebie prezent?
- Jaki mów ciekawa jestem.
Wyjął serduszko rozdzielone na dwie połówki jedną zawiesił mi na szyi a swoje schował to na szczęście. Przytuliłam go. Liam zszedł na dół a ja skończyłam się szykować. Chłopaki czekali ja schodziłam po długich schodach chłopaki jagby się zawiesili Liam też bo nie widział mnie całej.

Ten rozdział najmniej mi się podoba następny rozdział dodam później na pewno będzie ciekawszy piszcie jakieś komentarze.